Dzisiejszy dzień, to dwie wycieczki łódką w poszukiwaniu zwierząt. Pływaliśmy po kanałach parku narodowego Tortuguero. Ten park, to jakieś 70 kilometrów na 50. Wielka dżungla bez jakichkolwiek dróg, za to z labiryntem kanałów. Przedpołudniowy wypad w deszczu wypadł. Prawie cały czas ulewa, także trudno było robić fotki. Zmarzliśmy i przemokliśmy. Za to po południu świeciło słońce i było to dużo większą frajdą. Widzieliśmy różne gatunki małp, wiele ptaków, leniwce dwupalczaste i trójpalczaste, niezliczone ilości iguan nadrzewnych (średnia długość 1,5 metra), kilka bazyliszków (zwane też jaszczurkami Jezusa Chrystusa z racji umiejętności chodzenia po wodzie - widzieliśmy też biegającą), krokodyla, kajmana, psa wodnego (jakiś rodzaj wielkiej wydry) i wiele innych. Bardzo przyjemny dzień. Oczywiście wszystkie zwierzaki podglądane w ich naturalnych warunkach w dżungli. Jutro płyniemy kanałem 1,5 godziny, a następnie przesiadamy się do samochodu i potem kilka godzin jedziemy do najbardziej aktywnego wulkanu Arenal. W jego pobliży śpimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz