środa, 4 listopada 2009

Koniec wakacji

No i kończą się wakacje. Dzisiaj objechaliśmy kilka wspaniałych punktów widokowych, oraz odwiedziliśmy miejsca związane z Cesare Manriquem. Pakujemy się i do domu. W Polsce będziemy z czwartku na piątek około 2 w nocy, ale śpimy u wujcia w Nowogrodzie, także Trzebiatów odwiedzimy dopiero w piątek po południu. Dzisiaj popaduje sobie deszczyk. Jutro mamy nadzieję na przedpołudniowe opalanie. A kysz deszczu! Hotel, w którym śpimy też ma wiele akcentów zaprojektowanych przez Manrique. Przepiękny ogród wewnątrz hotelu. W ogóle super hotel ze świetną obsługą i nieludzkimi wprost śniadaniami. Naprawdę full - wypas. Dziasiaj jeszcze nas czeka kolacje, ale nie idziemy już do chińskiej. I tak przytyliśmy myślę po parę kilo na tym wyjeździe. Żono kochana szykuj dietę. No to do zobaczyska.



















Brak komentarzy: