Jeszcze kilka luźnych fotek
Wczorajsza kolacja
Jeszcze parę zdjęć z arboretum
Pełno na ulicach sprzedawców węgla drzewnego. Na górze worka zawsze rozpałka
A to jest ten stos cegieł jako piec.
I nasze Polki. Mamy już zaproszenie do Stanów.
Jutro jedziemy podpatrzeć ludzi od rękodzielnictwa i dalej w drogę. Niestety moje obstrukcje nie ustępują. Towarzystwo poszło w miasto (półmilionowe), a ja siedzę w pokoju hotelowym z herbatnikami.
Naraźki
2 komentarze:
Skąd obstrukcje? Nerwy czy pikantne żarcie? Przecież Romek zna sposób. Pozdrowaśki
Waldek
PS
U nas zaczęło listopadzić ohydnie, więc miło zobaczyć słoneczko.
Wreszcie dużo zdjęć przyrodniczych! Serdecznie Was pozdrawiam i gorąco kibicuję - Genevieve
Prześlij komentarz