czwartek, 18 stycznia 2018

Lenistwo wśród krabów

Dla ludzi na wakacjach ważne są różne priorytety. Jedni potrzebują słońca, inni plaży, czasem ważny jest dostęp do wody, dla licznych podstawą są zabytki... A dla nas liczy się przede wszystkim przyroda. Roślinki i zwierzęta to podstawa. Wczoraj mieliśmy lenistwo. Prawie cały dzień na plaży i czytanie książek. Chyba potrzebowaliśmy tego. Tak jak już pisałem, nie ma na wyspie Praslin zbyt wielu atrakcji, więc, nasze tempo będzie wolniejsze. Plażowanie uprzyjemniały nam kraby. Gdzie się nie ruszyć, mieszkają kraby. Ale ich różnorodność jest wielka. Wczoraj ganialiśmy się z najszybszymi. Basia nawet opanowała sztukę łapania ich. Oczywiście tylko na chwilkę dla zabawy nie wyrządzając im żadnej szkody.
Popularne tu niewielkie gołąbki nie są tak bojaźliwe jak inne ptaki. Można do nich swobodnie podchodzić, ale i one podchodzą do ludzi. Nawet wspólnie z nami jedzą śniadanie.





W takiej scenerii jemy posiłki :-).




Przypływy i odpływy mamy już opanowane. Musimy planować plażowe wycieczki zgodnie z nimi. W komórce mam dokładne ich czasy. Różnica to ponad metr, co czasem decyduje czy w ogóle da się jakąś plażą spacerować, czy też trzeba zamoczyć majtki celem przejścia obok jakiejś skały.


Do tej plażki o długości 20 metrów można dojść tylko w czasie odpływu.





A ten tyłeczek to żeński owoc seszelskiej palmy. Z drugiej strony nie robiłem zdjęcia bo miała owłosione przyrodzenie :-). Co ciekawe, męski owoc do złudzenia przypomina fallusa. Dziś chcemy się udać do dżungli na poszukiwanie tej palmy. Basia już ma plan jak zabrać ten owoc do Polski.


Carpaccio z rybki :-).


No to naraźki. Dziś muszę nadrobić zaległości pocztowe i o 11.30 w związku z odpływem przypadającym na 12.20 ruszamy na wycieczkę brzegiem morza do miasta. Tam obiadek i potem tubylczym autobusem jedziemy w kierunku dżungli na jej odkrywanie.

1 komentarz:

Magdalena Nowacka pisze...

Ciekawa jestem jak go przywieziecie hie hie hie ;) a krabiki cudne!!