sobota, 16 maja 2015

Już w domku :-)

Wróciliśmy do domu. Było naprawdę fajnie. Zdążyłem na mecz mojego zespołu Intermarche Rega Trzebiatów i wygraliśmy 2:0. A o 19.00 zaliczyłem jeszcze koleżeński mecz w tenisa zakończony takim samym wynikiem jak mecz piłki nożnej. Czyli same sportowe sukcesy. Chyba jestem trochę potrzepany, że na dupie nie umiem wysiedzieć. Ale tak lubię. Na wyjeździe sprawdził się kamperek i... żona też. Pozdrawiamy i do następnego razu. Najbliższe plany to jesienią kamperem Hiszpania i Portugalia. A od końca grudnia lub początku stycznia mój wyjazd z kolegą na kilka miesięcy do Azji. Do ??? chyba przeczytania, bo przecież nie do zobaczenia czy też do usłyszenia :-).


















Brak komentarzy: